Recenzja gry PS4

The Outer Worlds (2019)
Leonard Boyarsky
Tim Cain

Perypetie kosmicznych awanturników

Kosmos. Ostateczna granica. Oto podróż statku kosmicznego Zawodny. Jego kapitan dostał niejako fuchę z przypadku. Nie jest jedynie pomagierem w ambitnej misji ratowania ludzkości. Na jego barki
"The Outer Worlds" - recenzja
"Fallout 76" to nie tylko jedna z najbardziej żenujących premier mających miejsce w zeszłym roku. To też wyraz niesamowitej pychy i zadufania Todda Howarda, który niewrażliwy na prośby i groźby graczy, zmienił tę poważaną i kochaną markę w pośmiewisko i obiekt drwin. Nic więc dziwnego, że gracze upatrywali nowej nadziei w Obsidian Entertainment, które od kilku lat żmudnie pracowało nad własną erpegową epopeją. Tytułem będącym wspaniałą odtrutką na ostatnią odsłonę "Fallouta" oraz, jak się okazało - czerpiącym garściami ze sprawdzonych rozwiązań i oferującym niesamowitą frajdę rozgrywki.



Kosmos. Ostateczna granica. Oto podróż statku kosmicznego Zawodny. Jego kapitan dostał niejako fuchę z przypadku. Nie jest jedynie pomagierem w ambitnej misji ratowania ludzkości. Na jego barki zrzucono przymus reanimowania zahibernowanej załogi promu Nadzieja. Naszej postaci nie zostaje nic innego, niż ciężko westchnąć i brać się do roboty. Droga do głównego celu może i nie będzie długa i zbyt wymagająca, ale zabawa w Wujka Dobrą Radę i rozwiązanie problemów mieszkańców galaktyki będzie stanowiło nie lada wyzwanie.



Jak przetrwać w kosmosie? Cherlawy siusiumajtek nie ma nawet startu do najgorszych łajz galaktyki. Toteż, zgodnie z mądrościami coachów, należy zainwestować w siebie. Punkty rozwoju ulokujemy z każdym nabitym poziomem w zdolności dostosowane do preferowanego przez nas stylu rozgrywki. Przed graczem otwiera się szeroki wachlarz możliwości. Z rozrzewnieniem wspominam swoje pierwsze przejścia "Fallout" i "Fallout 2", gdzie prowadzone przeze mnie postacie budowane były przede wszystkim w oparciu o charyzmę, wiedzę naukową i sporadyczne sięganie po broń krótką albo gdy w "Deus Ex" polegałam na hakowaniu i skrytym działaniu, unikając rozwiązań siłowych. "The Outer Worlds" daje graczowi te same możliwości. Gdy chcemy zakraść się do bazy przeciwnika, możemy wjechać w jego szeregi na pełnej albo zdobyć kamuflaż maskujący i czarować przeciwników gładką gadką. Ewentualnie zrobić wjazd od zakrystii i kanałami przedrzeć się do pożądanego przez nas celu. Sama zbudowałam swoją postać na zdolnościach oratorskich oraz naukowych, co odblokowało mi zupełnie nowe, niedostępne dla zwykłego wojaka ścieżki.



Ciekawym elementem rozwoju jest system fobii. Przykładowo – częste spotkania z iguanopodobnymi jaszczurami mogą spowodować u nas strach przed tymiż, skakanie na główkę z wysokości poskutkuje akrofobią, a jeszcze inną przypadłość złapiemy, gdy zostaniemy nadmiernie łapani na kradzieżach. Jeśli zdecydujemy się przyjąć do karty postaci daną fobię, obniży ona odpowiednie współczynniki – np. percepcję, unik lub hakowanie, lecz w zamian otrzymamy punkt atutu, który możemy przeznaczyć na zwiększenie udźwigu, obrażeń, premii do zdolności towarzyszy itp.

Należy jednak pamiętać o tym, że solo niewiele zdziałamy. Obstawa robi swoje, aczkolwiek nie mamy co liczyć na pomoc ze strony naszych zamrożonych kompanów. Ruszamy więc na żebry na okoliczne planety. Pomagając postaciom niezależnym, zyskujemy ich szacunek i zaufanie, co przekłada się na możliwość rekrutacji. Każdy z towarzyszy specjalizuje się też w innym typie broni oraz dysponuje odrębnymi specjalizacjami. Już po dołączeniu wchodzą z nami w liczne interakcje i dążą do rozwiązania problemów, które pojawiają się po drodze, a ich indywidualne ścieżki fabularne rozszerzają historię, ukazując nie tylko blaski, ale i cienie ludzkiego żywota.



Zwiedzane przez nas ekosystemy podlegają wpływom różnych frakcji. Nadzór nad planetami sprawuje niepodzielnie Rada, tłamsząca swoich obywateli, wymagająca od nich niemożliwego i bez wahania segregująca ich na lepszych i gorszych. Działania Rady nie oznaczają, że o rolę dominanta nie będą ubiegać się mniejsze ugrupowania próbujące wyrwać dla siebie chociaż kawałek tortu. Napotkamy tu uduchowionych Ikonoklastów, dążącą do demokracji Monarchijską Grupę Gwiezdną, czy też przemytników z Odzysku i Transportu Podświatło. Ich cele z reguły pozostają ze sobą w sprzeczności, lecz umiejętne żonglowanie sojuszami może przynieść korzyść wszystkim ugrupowaniom. Możemy też wypiąć się na wszystkich, zostawić po sobie zgliszcza i pożogę, powodując, że nienawidzić nas będzie cała galaktyka.



Twórcy zapowiadali, że ich gra nie będzie powalała rozmiarem i nie należy szykować się na bezkresne połacie do zwiedzania. I tak w istocie jest. Główny wątek fabularny nie jest zbyt rozbudowany i jego ukończenie faktycznie nie zajmuje zbyt wiele czasu. Kwintesencją "The Outer Worlds" są przede wszystkim zadania poboczne, które wypełnią graczowi długie godziny. Część z nich ma charakter wybitnie humorystyczny, jak szukanie recepty dietetycznej pasty do zębów lub wystąpienie w filmie wielkiej wytwórni Odeon. Znakomita większość z nich ma kilka opcjonalnych rozwiązań i stawia gracza przed różnymi dylematami moralnymi.

Mocną stroną "The Outer Worlds" jest też lokalizacja. Dialogi cechuje lekkość, umiejętne gierki słowne, a nawiązania do „omelette du fromage” czy też „konserwatora powierzchni płaskich” wywołały spory uśmiech na mojej twarzy. Od pierwszego zdania w historii aż do kropki postawionej w podsumowaniu losów poszczególnych postaci czuć zaangażowanie ekipy lokalizacyjnej i podejście do tłumaczenia z wielką dozą humoru.



Dziwny, futurystyczny świat najnowszej produkcji Obsidian Entertainment to polana pulpowym sosem ("Deadly Tower of Monsters") mieszanka estetyki klasycznych filmów sci-fi z lat 20. i 50. ubiegłego wieku ("Metropolis") oraz szaleńczego żywota szmuglera prosto z "Firefly". Odejście od postapokaliptycznych motywów poskutkowało stworzeniem space opery dla każdego. Nareszcie dostaliśmy "Fallouta", na jakiego zasługujemy.
1 10
Moja ocena:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones